26 Mar 2017, Nie 22:46, PID: 623729
No nie rezygnuję;-). Wiesz, gdy sytuacja staję się ponownie nieciekawa, sięgam po leki, bo innego wyjścia nie mam. Jednak będąc podleczonym staram się robić przerwy, bo organizm przyzwyczaja się nawet do leków, które nie uzależniają. Wielu jeszcze specyfików nie próbowałem, mam na myśli różne grupy lekowe, a nie wykluczone że mnie to czeka, bo dolegliwości depresyjnych nie da się wyleczyć tak, by już nigdy nie powracały. Trittico, bo o nim mowa, na tym forum, ma plusy i minusy, znam gorsze leki, ale z cała pewnością są lepsze. Nie wiem jak działa np. mirtazapina - podobno jest liderem w działaniu nasennym także i sny są przyjemne (takie z reszta miewałem po paroksetynie). Bo cóż mi z tego, że spiję jak sen jest permanentnie beznadziejny i w prawie każdym "szuka mnie wymiar sprawiedliwości" i nieźle najem się wstydu podczas snu;-). Escitalopram podobno jest jednym z najnowocześniejszych leków, jak na Ciebie działał? - mam na myśli głównie sen. Pozdro!