14 Lut 2011, Pon 14:29, PID: 239329
doceniam to co sosen pisze, ale to on trochę jak pomocoodporny się zachowuje
widać, że 'zraził się' do CBT i teraz widzi jedyną szansę w miller (której -nawiasem mówiąc- chętnie bym spróbował). problem polega na tym, że chyba nikogo w polsce, kto tak leczy nie znajdzie jeszcze.
ja jestem otwarty na nowe rzeczy, bo jak już pisałem, obie metody rozwiązują ten sam problem (starych emocji) tylko w różny sposób.
a do cbt -jak pisze marry- trzeba zmienić podejście. jak wszystko negujesz, bo uważasz że jesteś 'mądrzejszy' od ludzi, którzy dziesiątkami lat nad nią pracowali, to cbt 'nie da rady' niestety.
widać, że 'zraził się' do CBT i teraz widzi jedyną szansę w miller (której -nawiasem mówiąc- chętnie bym spróbował). problem polega na tym, że chyba nikogo w polsce, kto tak leczy nie znajdzie jeszcze.
ja jestem otwarty na nowe rzeczy, bo jak już pisałem, obie metody rozwiązują ten sam problem (starych emocji) tylko w różny sposób.
a do cbt -jak pisze marry- trzeba zmienić podejście. jak wszystko negujesz, bo uważasz że jesteś 'mądrzejszy' od ludzi, którzy dziesiątkami lat nad nią pracowali, to cbt 'nie da rady' niestety.