29 Paź 2017, Nie 0:26, PID: 714733
Raz w życiu spodobał mi się efekt wizyty u fryzjera, jednak szkoda mi wydać prawie 200zł na tę "przyjemność" tym bardziej, że nie mam gwarancji, że teraz ta fryzura tak samo by mi się podobała. Dlatego nie chodzę do fryzjera, ostatnia wizyta skończyła się tym, że nie poszłam na imprezę sylwestrową, tak bardzo nie podobało mi się to, jak mnie fryzjerka obcięła. Do tego dochodzi stres związany z tym, że nie umiałabym powiedzieć fryzjerowi, że nie podoba mi się efekt jego pracy, więc zawsze wychodziłam uśmiechnięta i dopiero w domu przeżywałam to, że nie dość, że mam niefajną fryzurę to jeszcze musiałam za to zapłacić. Teraz sama sobie obcinam włosy, nie mam do tego zbytnich zdolności ale jak mam mieć taki sam efekt wydając kasę na fryzjera to już wolę zaryzykować i mieć złą fryzurę bez wydawania kasy.