16 Kwi 2009, Czw 14:02, PID: 141123
Mojego kolegę z pracy kiedyś potrącił samochód. Jak czasami wracamy skądś i mamy przez przejście przejść, to on przechodzi tylko jak nie widzi żadnego samochodu. Jak coś jedzie, a spokojnie byśmy zdążyli, to on nie przejdzie. Ale to tak btw.
Co do halucynacji. Byłem nad morzem na biwaku. Byliśmy w sklepie i jakiś stary dziadek, którego pierwszy raz widziałem na oczy mówi do mnie: "Michał, nie wiesz czy ten automat do kawy działa?". Ja mówię, że nie wiem. Nawet się nad tym nie zastanawiałem. Po chwili do mnie dotarło co się stało. Skąd on zna moje imię? Oglądam się na niego, a tam już nikogo nie ma. Sklep był mały, obszedłem szybko ale go nie znalazłem. Wybiegłem przed i też go nie było. Później pytałem się kumpli czy widzieli tego dziadka, to nikt nie widział. Dziwne to było.
Co do halucynacji. Byłem nad morzem na biwaku. Byliśmy w sklepie i jakiś stary dziadek, którego pierwszy raz widziałem na oczy mówi do mnie: "Michał, nie wiesz czy ten automat do kawy działa?". Ja mówię, że nie wiem. Nawet się nad tym nie zastanawiałem. Po chwili do mnie dotarło co się stało. Skąd on zna moje imię? Oglądam się na niego, a tam już nikogo nie ma. Sklep był mały, obszedłem szybko ale go nie znalazłem. Wybiegłem przed i też go nie było. Później pytałem się kumpli czy widzieli tego dziadka, to nikt nie widział. Dziwne to było.