05 Wrz 2011, Pon 13:45, PID: 270241
O widzisz Chudy, poczucie rytmu masz, to już coś. Do tego fajnie wyglądasz w garniaku ; )
Do kwietnia może się jeszcze dużo wydarzyć.
Zxc, tak najbardziej, to zawsze bałam się tańczyć. Teraz też mam obawy, zwłaszcza jak kogoś nie znam. Ale czasem nawet taniec sprawia mi przyjemność. Jakieś 2 lata temu ktoś tak nachalnie prosił mnie do tańca na weselu a ja tak uparcie mu odmawiałam, że zrobiła się z tego mała sprzeczka... i foch zapraszającego. : /
Bez osoby towarzyszącej bałabym się pójść. Nigdy nie byłam i nie wiem czy bym się przełamała, żeby pójść (zależy czy byłoby się do kogo "przykleić" w razie czego).
Na szczęście nie mam licznej rodziny. Zaledwie kilka kuzynek, których ja nie zapraszałam na swoje wesele, więc nie będą mi się tym samym rewanżować.
Za to za tydzień idę na wesele do kolegi. Nie znamy jego rodziny ani rodziny jego narzeczonej więc trzeba będzie tłumaczyć się obcym ciotkom.
Stresu nie mam w związku z tym weselem, chociaż to będzie bardzo duża impreza. Może tylko tym się martwię w co się ubrać ; p
Do kwietnia może się jeszcze dużo wydarzyć.
Zxc, tak najbardziej, to zawsze bałam się tańczyć. Teraz też mam obawy, zwłaszcza jak kogoś nie znam. Ale czasem nawet taniec sprawia mi przyjemność. Jakieś 2 lata temu ktoś tak nachalnie prosił mnie do tańca na weselu a ja tak uparcie mu odmawiałam, że zrobiła się z tego mała sprzeczka... i foch zapraszającego. : /
Bez osoby towarzyszącej bałabym się pójść. Nigdy nie byłam i nie wiem czy bym się przełamała, żeby pójść (zależy czy byłoby się do kogo "przykleić" w razie czego).
Na szczęście nie mam licznej rodziny. Zaledwie kilka kuzynek, których ja nie zapraszałam na swoje wesele, więc nie będą mi się tym samym rewanżować.
Za to za tydzień idę na wesele do kolegi. Nie znamy jego rodziny ani rodziny jego narzeczonej więc trzeba będzie tłumaczyć się obcym ciotkom.
Stresu nie mam w związku z tym weselem, chociaż to będzie bardzo duża impreza. Może tylko tym się martwię w co się ubrać ; p