20 Gru 2012, Czw 2:16, PID: 331036
Jestem zaproszona na jedno i zaczynam się bać. Zdaje się, że na całą imprezę znam raptem młodą parę, rodziców i brata młodej oraz troje naszych wspólnych znajomych (ich partnerów już nie). Do tego nie bardzo mam z kim iść- po wstępnej selekcji kolegów przy których czuję się na tyle swobodnie, żeby jakoś ten wieczór przetrwać i może nawet zatańczyć ostał się tylko mój były, który ostatecznie odpada ze względu na miejsce zamieszkania i fakt, że musiałabym go zapewne przenocować u rodziców, którzy za nim nie przepadają. mt100