30 Maj 2013, Czw 15:58, PID: 352831
2 osoby kojarzę z podstawówki, dłużej niż pół godziny rozmowy nie utrzymam, a wręcz mam nadzieję, że się nie wybiorą, bo jeszcze gorzej się czuję jak mam się "bawić" a są przy mnie osoby, które znam z widzenia raczej niż jacyś konkretni znajomi. Poza tym druga część gości nie będzie mówić słowa po polsku.
No i głupio siedzieć samej całe wesele przy stole.
Moja koleżanka nie ma takich problemów, pyta się kolegi i idzie... Ja bym tak nie mogła, bo czułabym się jakbym się narzucała z czymś komuś...
Chyba nie muszę dodawać, że z taką marudą jak ja to musi być ciężko wytrzymać
No i głupio siedzieć samej całe wesele przy stole.
Moja koleżanka nie ma takich problemów, pyta się kolegi i idzie... Ja bym tak nie mogła, bo czułabym się jakbym się narzucała z czymś komuś...
Chyba nie muszę dodawać, że z taką marudą jak ja to musi być ciężko wytrzymać