08 Sie 2016, Pon 11:13, PID: 564327
Ja się lekko starłam z mamą na temat wesela kuzynki, które będzie w październiku. Niespecjalnie chcę iść, ale mama tego nie rozumie.Bo to w końcu bliska rodzina, córka jej brata.Fakt, mam jakieś wątpliwości, ale bardziej jestem na nie niż na tak.Mam chłopaka, więc mam z kim pójść, ale co z tego, skoro ja ani nie lubię ani nie umiem się bawić.Z resztą to będą akurat moje urodziny i che je jakoś inaczej spędzić, a nie męczyć się na jakimś weselu.
No ale, dla mamy to głupota.No bo jak w moim wieku, 23 lata można siedzieć non stop w domu.Trzeba przecież wychodzić, bawić się, póki jest na to czas. Tyle, że ja nie lubię, już nawet pomijając fobię.Teraz przez miesiąc, do czasu ogłoszenia kto jedzie, nie będę miała spokoju
No ale, dla mamy to głupota.No bo jak w moim wieku, 23 lata można siedzieć non stop w domu.Trzeba przecież wychodzić, bawić się, póki jest na to czas. Tyle, że ja nie lubię, już nawet pomijając fobię.Teraz przez miesiąc, do czasu ogłoszenia kto jedzie, nie będę miała spokoju