20 Lis 2018, Wto 16:40, PID: 772235
Z moich obserwacji wynika, że część prezentacji powstaje, delikatnie mówiąc, w dużym pośpiechu, a sam proces twórczy to przeklejanie tekstu z Wikipedii/publikacji/jakiegokolwiek innego źródła. Zwłaszcza w przypadku tematów przydzielanych arbitralnie, kiedy trzeba po prostu odbębnić swoje, nie odczuwając szczególnego zainteresowania tematyką. Potem robi się nieco niezręcznie, kiedy prelegent(ka) nawet czytając "bezczelnie" z kartki, dodaje od siebie ozdobniki językowe w rodzaju, "tak właśnie syntezuje się...y...te...no...ligandy..e....fosfino..y...". Ewentualnie "schemat mechanizmu znajduje się na następnym...eee....to znaczy... *klik klik klik*, aaaa, zapomniałem(am) go wkleić, hehe" (omówienie samodzielnie zwykle nie następuje).