08 Maj 2009, Pią 19:38, PID: 147075
Artur Król napisał(a):Wyparcie emocji nie oznacza pozbycia się emocji - wciąż je masz, kwestia dostrzegania ich lub nie. Gdybyś nie miał emocji, nie byłbyś w stanie ocenić, że teraz jest "lepiej" - bo "lepiej" jest oceną emocjonalną.
Tak. Poza tym emocje mogą zmienić swój kierunek. Jeżeli ich nie odczuwasz - tak jak piszesz - to Ci współczuje, bo w końcu eksplodujesz.
Kasumi napisał(a):Odczuwam współczucie, litość, żal... ale po pierwsze, mam to głównie w stosunku do osób podobnych do mnie, a po drugie nawet jeżeli coś czuje, to nie wychodzi to "na zewnatrz", a takich spontanicznych zachowań to nie miewam już praktycznie nigdy.
To jest naturalne. Nie okłamujmy się: żeby powstała nerwica taka na jaką my cierpimy, potrzebna jest ogromna dawka bólu i cierpienia. Jeżeli dodamy do tego fakt, że przez całe życie z tymi obciążeniami idziemy sami, to nic dziwnego, że na cierpienie innych jesteśmy obojętni. W końcu nasza skala porównawcza, tkwiąca w podświadomości cały czas alarmuje nas, że i tak to MY mamy najbardziej przekichane i że tym należy się zająć w pierwszej kolejności.
Kasumi napisał(a):Dokładnie jak mówisz, Michał, wszelkie 'tragedie' dziejące się wokół mnie przyjmuje ze spokojem.
Po wojnie był (chyba w Krakowie) taki wielki polski psychiatra - Antonii Kępiński. Kępiński twierdził, że nerwice zanikają na wojnie(w sytuacji zagrożenia, realnego zagrożenia). Oczywiście wraz z ustąpieniem zagrożenia powracają. Nie wiem czy nazwać to filozoficznym ujęciem, ale nerwica jest tak na prawdę oczekiwaniem na ostateczną tragedię, która to - jeżeli następuje - odbierana jest jako wybawienie od troski. Zawsze dziwiło mnie to, dlaczego boje się iść do sklepu, a nie boje się gdy prawie zaliczę czołówkę z innym samochodem.
Kasumi napisał(a):"Maszyna" - dobrze powiedziane Hektor, ja sie często zastanawiam ile jeszcze jest we mnie człowieczeństwa, na ile można być jeszcze człowiekiem jeżeli żyje się bez emocji...?
Tu chyba zaszło nieporozumienie. To było pytanie retoryczne, nie uwierzę w to, że żyjesz bez emocji choćby dlatego, że lęk społeczny, który odczuwasz jest emocją. Ty natomiast mówisz o zobojętnieniu.
Kasumi napisał(a):Panowanie nad sobą to najwyższa władza" - słowa wstawione przez Hektora w temacie z cytatami - uwielbiam to, uwielbiam nad sobą panować i czasem wręcz gardze tymi, którzy tego nie potrafia
Doskonale pamiętam tą maksymę z jednego bardzo ważnego powodu: nigdy się do niej nie stosuje, choć wiem, że gdybym był w stanie, to zaszedłbym bardzo, bardzo daleko. Panowanie nad sobą to moja pięta Achillesowa(o ironio! ). A Achilles jak wiadomo zabił Hektora Kijowa gra słów