12 Sty 2010, Wto 1:57, PID: 193044
eric napisał(a):Jestem całkowicie odporny na szantaże emocjonalne, przemoc psychiczną i tym podobne. Jeśli ktoś próbuje czegoś takiego na mnie wypróbować to reaguję śmiechem. Czasami wydaje mi się, że to jest jakby moja forma odwetu na społeczeństwie, za to co ludzie zrobili mi kiedyś. Jestem też całkowicie obojętny na kwestie społeczne.A ja nie, tej odporności się nie nabawiłem
Kiedyś podejrzewałem się o aleksytymię, bo nigdy jeszcze nie byłem zakochany, nie potrafię zrozumieć tego uczucia, jak inni mogą powierzać komuś swoje życie? mówić "kocham cię i bez ciebie moje życie nie ma sensu" i takie tam? a co jak ta osoba odejdzie, zostawi... co wtedy? Ja bym tak nie potrafił. Bo ja z kolei nauczyłem się nie uzależniać od ludzi. Nie wydaje mi się bym był w ogóle zdolny powiedzieć komuś "kocham cię" pierwszy, za bardzo bym się bał, że on nie czuje tego samego... albo ze mu przejdzie wcześniej niż mi. Więc nie kocham... i nie wiem czy kiedykolwiek w ogóle pozwolę sobie kogokolwiek pokochać...
Ale to nie aleksytymia, niestety wciąż mnie bolą przykrości