04 Lut 2010, Czw 5:18, PID: 195167
Wiesz co ja myślę, że to etap przejściowy ta alekstymia.
Miałem tak, kiedy przestałem sie bać wszystkich i doszło do mnie, że na początku będzie trudno i źle, ale to będzie zawsze krok na przód, a to jest dla mnie ważne. Tez wtedy miałem taką alekstymię, brak schizów, koniec z tikami, panicznym strachem, uciekaniem przed wszystkim i wtedy też przestało mnie obchodzić czy ktoś płacze czy sie śmieje. Było obojętne. Nie złościło mnie, nie wkurzało, po prostu było, a ja szukałem sensu w życiu i obserwowałem jak coraz pewniej chodziłem do sklepu i zwyczajnie prosiłem o bułki i nie bałem się każdego dresiarza którego dostrzegłem kątem oka po drodze. Kiedyś kiedy chciałem wyjść pobiegać na dwór zawsze się bałem, że ktoś mnie zobaczy, dostrzeże, szczególnie nie chciałem by mnie ktoś zobaczył gdy już będę zmęczony tym bieganiem... a wtedy jakoś mi to zoobojętniało, wyszedłem, pobiegałem jak umiałem, wróciłem do domu. Jechałem tramwajem i przestało mnie obchodzić kto i w jakim celu się na mnie gapi.... i myślę, że właśnie wtedy miałem tą alekstymię, a widzę teraz, że to był etap przejściowy, bo teraz jest znacznie lepiej
No i tego Ci też życzę.
Miałem tak, kiedy przestałem sie bać wszystkich i doszło do mnie, że na początku będzie trudno i źle, ale to będzie zawsze krok na przód, a to jest dla mnie ważne. Tez wtedy miałem taką alekstymię, brak schizów, koniec z tikami, panicznym strachem, uciekaniem przed wszystkim i wtedy też przestało mnie obchodzić czy ktoś płacze czy sie śmieje. Było obojętne. Nie złościło mnie, nie wkurzało, po prostu było, a ja szukałem sensu w życiu i obserwowałem jak coraz pewniej chodziłem do sklepu i zwyczajnie prosiłem o bułki i nie bałem się każdego dresiarza którego dostrzegłem kątem oka po drodze. Kiedyś kiedy chciałem wyjść pobiegać na dwór zawsze się bałem, że ktoś mnie zobaczy, dostrzeże, szczególnie nie chciałem by mnie ktoś zobaczył gdy już będę zmęczony tym bieganiem... a wtedy jakoś mi to zoobojętniało, wyszedłem, pobiegałem jak umiałem, wróciłem do domu. Jechałem tramwajem i przestało mnie obchodzić kto i w jakim celu się na mnie gapi.... i myślę, że właśnie wtedy miałem tą alekstymię, a widzę teraz, że to był etap przejściowy, bo teraz jest znacznie lepiej
No i tego Ci też życzę.