22 Kwi 2010, Czw 0:01, PID: 202454
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22 Kwi 2010, Czw 0:11 przez Lostfee.)
To dosc dziwne i troszke skomplikowane, ale mam problemy z przezywaniem uczuc. Pozostaje tak jakby na jednej fali. Jak jestem zdenerwowana to powierzchownie- bez uczucia zdenerwowania: widac zdenerwowanie ale go nie odczuwam, smieje sie ale jakby nie odczuwam smiania sie brak u mnie jakiejkolwiek spontanicznosci, gdzie jestem bardzo zywa osoba. Nie mam zadnej motywacji, nie przejmuje sie niczym. Zyje w stresie bo studiuje;nie mam jeszcze pracy i problemy finansowe. Mam problemy z zastanawianiem sie, czuje sie jakby mi cos scisnelo glowe przy tym i nie chcialo puscic, probuje sie skoncentrowac, wysilic umyslowo, jednak bez skutku, mam wielki ucisk i blokade, jakby moj mozg zardzewial albo sie wylaczyl. Na wykladzie nie zapamietuje ani slowa jak robimy notatki ze sluchu od razu zapominam i nie moge pisac, czuje sie jakbym miala ogolnego dola, jakby smutek i wewnetrzny niepokoj mna przesiaknal i zabil wsczystkie uczucia. .Przestalam odczuwac zycie i to co sie wokol dzieje. Wywiazuje sie z obowiazkow, ale jakby tylko z monotonn i i przyzwyczajenia.
Widze co sie wokol dzieje ale do mnie nie dociera - ale zachowuje sie w miare normalnie, czasami mam leki ale to mialam juz od kiedy pamietam.
Nawet mam problemy zeby zajrzec do ksiazek a pisanie tego tekstu zajmuje mi juz ponad godzine. Mam tez duze problemy z zasypianiem ale spie juz troche lepiej bo sie nie budze w nocy, takze na zasniecie potrzebuje gora 4 godziny i spie 8. Ciagle kolatanie serca niepozwala mi spac. Wiem ze to moze duzo naraz ale bardzo mi zalezy na opiniach.
Zaczynam sie smiac ze myslenie boli Ma ktos moze jakas rade, tak dluzej nie moge a czas dziala na moja niekorzysc. Pomozcie
Widze co sie wokol dzieje ale do mnie nie dociera - ale zachowuje sie w miare normalnie, czasami mam leki ale to mialam juz od kiedy pamietam.
Nawet mam problemy zeby zajrzec do ksiazek a pisanie tego tekstu zajmuje mi juz ponad godzine. Mam tez duze problemy z zasypianiem ale spie juz troche lepiej bo sie nie budze w nocy, takze na zasniecie potrzebuje gora 4 godziny i spie 8. Ciagle kolatanie serca niepozwala mi spac. Wiem ze to moze duzo naraz ale bardzo mi zalezy na opiniach.
Zaczynam sie smiac ze myslenie boli Ma ktos moze jakas rade, tak dluzej nie moge a czas dziala na moja niekorzysc. Pomozcie