26 Lis 2017, Nie 22:10, PID: 718592
(26 Lis 2017, Nie 22:02)Kylar napisał(a): Wyobraź sobie, że ta choroba jest wymyślona na potrzeby przykładu, to może zrozumiesz. Lek jest wtedy kiedy pozytywne skutki przewyższają ryzyko powikłań. Skutki uboczne leku to nie jest nic dziwnego. Kup sobie ibuprom w aptece, weź receptę i zobacz jakie ma skutki uboczne. O to mi chodziło w całej historii, a nie o moją chorobę jezus...
?
Moim zdaniem leczenie się alkocholem to proszenie się o większe problemu, ale jak ktoś uważa, że mu to pomaga to niech bierze, co mnie to obchodzi.
No fakt a prawdopodobieństwo wystąpienie skutków ubocznych w przypadku ibupromu i leków antydepresyjnych na pewno jest takie same, to pewnie dlatego te forum i inne o podobnych tematyce jest zalane setkami tematów o tym, że tego typu leki popsuło im zdrowie, lub je mocno pogorszyło.
Chodzi o to, że inni ludzie z tego tematu zgadzają się z Tobą co do słuszności pójścia do psychiatry i sensu brania leków antydepresyjnych i ich opinie już uważasz za wiarygodne i słuszne.
No co ty leczenie się alkoholem (w rozsądnych dawkach, a nie chlanie do upadłego) to coś złego według Ciebie? Przecież lek jest wtedy kiedy pozytywne skutki przewyższają ryzyko powikłań. Zadaj sobie pytanie ile ludzi codziennie pije alkohol i ile z nich umiera lub znacząco pogarsza sobie zdrowie pijąc nawet co tydzień/dwa po 100mg czystego alkoholu?