24 Gru 2017, Nie 2:36, PID: 722070
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Gru 2017, Nie 2:38 przez jjartist.)
(24 Gru 2017, Nie 2:20)Omul napisał(a): Rób, jak chcesz, ja bym się czuł żałośnie, opowiadając jakieś bajki i by mnie to wpędzało w doła i niby dlaczego spędzenie sylwestra w domu ma oznaczać to, że się nie ma życia po prostu, spędzam go, tak jak mam ochotę, jak chce wyjść to, wychodzę, nie mam ochoty, to nie wychodzę. Tak samo, jak ktoś mnie zaprasza, na przykład na jakąś imprezę w remizie obrazu mowie nie dzięki, nie mój klimat, za to, jak ktoś by mi zabronował wypad na jakiś festiwal, który mnie interesuje i powiedziałbym, że nie jadę, tylko przez fobie to rzeczywiście bym się czuł, tak jak bym nie miał życia.
Pierwszy raz w zyciu probuje tej takiej, ogolnie zachwalanej, ale jakze mi obcej "empatii" i ktos od razu odczytuje, ze mowie o sobie .
Mi nawet nie ma kto zadac tego pytania!
(24 Gru 2017, Nie 2:26)Caveman27 napisał(a): Mi też się wydaje, że najlepsze wyjście to powiedzieć, iż idzie się na domówkę. Nikt tego nie sprawdzi, a samemu można napisać scenariusz i potem opowiadać...
Pisanie scenariusza to juz druga skrajnosc....