25 Lis 2018, Nie 21:50, PID: 772870
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Lis 2018, Nie 22:10 przez lauradelvalle.)
(25 Lis 2018, Nie 5:51)jablecznik napisał(a): Powinnaś znaleźć znajomego znajoma kogoś bliskiego kto trochę by Ciebie poprowadził za rękę. Wprowadził do grona znajomych w późniejszej perspektywie najpierw wyszedł gdzieś do ludzi. Małe kroczki. Fobia napędza depresję i vice versa. Samemu jest zrobić to trudno - wyjść ze strefy komfortu bo poddajemy się po jakimś czasie. Nie wiemy co najpierw robić gdzie iść. Itd. ludzie zazwyczaj cierpią w samotności i akceptują taka kolej rzeczy, lub próbują coś zrobić. Znaleźć kogoś takiego jest trudno, bo jesteś jak dziecko troszkę pod względem socjalizacji. Będzie trzeba Cię namawiać, zabierać, trochę na siłę z początku. Wydaje się że jest dużo lepiej. A na drugi dzień wraca depresja następuje izolacja i fobia znów się nasila, traci się motywację i zaczynamy unikać. Trochę jak syzyfowe pracę. Ważna jest tutaj systematyczność i kontynuacja. Mało ludzi ma na to chęci bo to wyczerpuje psychicznie taka pomoc i jest bardzo czasochłonna. Forum to dobry początek jednak z doświadczenia wiem że smsami czy przez internet nie da się zabić tej samotności.
Tak, masz rację, że powinnam mieć kogoś, kto wprowadziłby mnie w jakąś grupę ludzi i prowadziłby mnie jak dziecko za rączkę. Problem jest taki, że naprawdę nie mam nikogo, zresztą nawet jakbym miała to musiałby być ktoś uparty i szczerze zaangażowany, a raczej nikt by się tak nie angażował xD
(25 Lis 2018, Nie 11:25)Taszka9919 napisał(a): Szczerze mówiąc mam prawie tak samo jak ty, oprocz depresyjnych mysli o sb bo jakos udalo mi sie zaakceptowac fakt ze bede żyła i jestem jaka jestem mimo duzej nienawisci ktora do siebie czulam bo jestem tchórzem i zabic to sie nie zabije. Ale jeszcze rok temu bym powiedziala ze piszesz o mnie slowo w slowo tylko zastanawia mnie czy ty np akceptujesz sie z wygladu czy to tez ci przeszkadza ? I moze przez to ze sie nienawidzisz po prostu sb nie wyobrażasz zeby ktoś cie polubil od tak bo rodzina to rodzina teorytycznie musi cie znosic a ktos obcy z czystej dobroci raczej tego nie zrobi, bądźmy szczerzy
Oczywiście, że tego nie zrobi : ) Wygląd może pomóc zwrócić na siebie uwagę, ale jest to sztuczne i puste. Odpowiadając na pytanie oczywiście nie akceptuje swojego wyglądu, ale może nie jest to odpowiedź obiektywna. Nie cierpię tego, jaka jestem i z tego powodu źle postrzegam wszystko, co ze mną związane (a przynajmniej większość). Chociaż jak się umaluje, uczeszę i ubiorę to powiedzmy, że jeszcze jakoś może być.
Jeśli można wiedzieć, co sprawiło, że zaakceptowałaś to jaka jesteś?