11 Lis 2018, Nie 15:43, PID: 770886
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Lis 2018, Nie 15:44 przez Nowy555.)
Ja juz jestem w takim stanie ze jestem gotowy pojsc do jakiejs instytucji aby zrobil troche z nimi porzadek. Mysle isc nawet do prawnika w tej sprawie.
A ja zarabiam.najnizsza krajowa. Niby moge cos wynajac za 500 zl ale wtedy bede glodem przymierac...
To wszystko motywuje mnie zebym sie nie poddawal i dalej aplikowal do jakis porzadnych prac
(11 Lis 2018, Nie 15:42)zwykladziewczyna napisał(a):(11 Lis 2018, Nie 15:38)Nowy555 napisał(a):Wiesz co, nie myślałam, bo tutaj mam dach nad głową, więc nie widziałam sensu. Z tymże ten dach nad głową to taki ciasny kaganiec. Studiowałam dziennie, więc nie miałam dochodów, potem te dochody się pojawiły, ale małe, więc nie ma jak opłacić czesnego i mieszkania, życia.(11 Lis 2018, Nie 15:31)zwykladziewczyna napisał(a): @Nowy555 ja mam siostrę starszą i ona w sumie ja studiach mogła normalnie wychodzić na imprezy, na wesela, a ja po maturze dostałam zakaz wychodzenia. W sumie ten zakaz jest związany z tym, co robiła moja siostra. Ja się dokładam do wydatków, robię obowiązki domowe, więc za to oczekuję troszeczkę wolności.
Kurde to jakaś paranoja... To co robiła Twoja siostra nie oznacza tego że i Ty tak będziesz robić
A nie myślałaś pójść na studia do innego miasta?
Ja poszedłem i robiłem co chciałem. Ostatnich dwóch lat nie żałuję i nigdy nie zapomnę tego czasu wolności
No właśnie, ale u rodziców to nie działa niestety
A ja zarabiam.najnizsza krajowa. Niby moge cos wynajac za 500 zl ale wtedy bede glodem przymierac...
To wszystko motywuje mnie zebym sie nie poddawal i dalej aplikowal do jakis porzadnych prac