13 Gru 2018, Czw 2:35, PID: 775351
Cytat:Też myślę że w terapii wiara pacjenta jest kluczowa. Tylko moim zdaniem nie jest to argument za skutecznością terapii, tylko odwrotnie, sprowadza terapie trochę do roli placebo. Wiele zaburzeń mentalnych, szczególnie tych poważniejszych, w gruncie rzeczy ogranicza się do wadliwej biochemii mózgu, wytworzonych w okresie wczesnego dojrzewania określonych połączeń nerwowych, uszkodzonego ciała migdałowego/hipokampu itd. Odnoszę wrażenie, może mylne, że próbujesz udowodnić wyższość woli nad materią. To nie do końca tak. Pisałaś że również masz problem z uzależnieniem, więc na pewno rozumiesz o czym mówię. Żeby nie było, nie pisze że terapia nie ma sensu. To zawsze nowe doświadczenie zmuszające chorego na wyjście z własnej strefy komfortu, próbować można. Po prostu nie chce robić sobie za wielkich nadziei żeby potem srodze się nie zawieść.@Bobek90 jeśli nie wierzysz, że terapia Ci pomoże, to nie pomoże. Musisz chcieć chodzić na terapię, musisz mieć motywację by chodzić, i wierzyć, że to i pomoże a nie cpanie leków które na chwilę coś zmienią a po latach zobaczysz że G**** o pomogły i zmieniły trwale, tylko zaszkodziły. Skuteczność terapii zależy od wielu czynników, nie tylko wiary w to, że się uda, i za rok będę w dużo lepszej formie.. Wiek pacjenta, zaburzenia, ich nasilenie, warunki życia, relacje z najbliższymi osobami itd... Jeden wykładowca powiedział kiedyś takie zdanie, coś podobnego, że terapia nie może być bezbolesna. Nie zawiedziesz się, tzn. im więcej będziesz zgłębiał samego siebie, czytał o różnych formach psychoterapii tym mniejsza szansa że się zawiedziesz. Skoro specjalista zdiagnozował u Ciebie i fs i zaburzenie osobowości unikające, o innym chyba nie pisałeś, to wydaje mi się, że pomocna może terapia psychodynamiczna, tylko weź pod uwagę, że spotkania musza się odbywać min 2 razy w tyg. a NFZ tylko jedno zapewnia (wypowiedź psychoterapeutki). Oraz taka terapia trwa długo, czasem ponad rok nawet kilka lat. Musisz wiedzieć o swoim zaburzeniu jak najwięcej, o terapii jaka jest najlepsza przy takich zaburzeniach, by się nie zawieźć. Nie m co się poddawać, to Twoje życie i jeśli chcesz by było lepiej, to warto próbować do skutku! Kto ma o Ciebie za Ciebie walczyć i o to bys lepiej czuł się za dwa, trzy lata? Ten czas i tak upłynie - możesz zmienić swoje życie, przepracować to co Cię niszczy od środka, uwierzyć w siebie - Ty kreujesz swoją własną przyszłość.
Pozdrawiam ciepło