31 Sie 2009, Pon 14:06, PID: 173088
Wychodzę dość często z domu, ale w większości sam. Mam dwóch kolegów, ale odkąd zaczęliśmy pracę coraz trudniej się jest spotkać (pracujemy na różne zmiany). Nie dlatego, że mi doskwiera nuda w domu, ale też w ramach walki z fobią. Wsiadam wtedy w samochód i jeżdżę tak sobie bez celu. Czasami jadę do pobliskiego miasta i włóczę się po ulicach; siadam na rynku i dyskretnie obserwuje ludzi. Lubię też w zimę łazić po swojej wsi, bo zimno i ciemno i nie ma ludzi. Jeżdżę też dużo na rowerze po pobliskich lasach.