06 Wrz 2010, Pon 13:09, PID: 221713
W moim przypadku przesiadywanie całymi dniami w domu miało dwa powody: po pierwsze nie miałem do kogo i z kim wyjść. Po drugie wstydziłem się wychodzić w różne miejsca samemu. O ile pierwsza przyczyna nie zależy tylko ode mnie, o tyle nad drugą mogę pracować sam. Odkryłem to u siebie dopiero niedawno, ale już nie jest mi głupio jak myślę o samotnym spacerze, wyjściu do kina lub do teatru. Wiadomo, że wypady z innymi są przyjemniejsze, ale lepsze wyjście w pojedynkę niż w ogóle. Najważniejsze, żeby się tego nie wstydzić.