12 Sty 2012, Czw 1:14, PID: 288664
nord,
nie wiem, na pewno skupianie się na oddechu to medytacja, ale to co robisz to nie wiem czy jest. to w końcu pozwalasz swobodnie przepływać myślom (tzn. patrzysz na nie z pozycji obserwatora bez osądzania), czy rozmyślasz i relaksujesz się (to medytacją nie jest), czy myślisz o niczym po prostu (to chyba jest medytacja). ale ekspertem nie jestem. zresztą medytacja, nie medytacja to tylko etykietki
clouddead,
tacy już jesteśmy, rodzimy się i umieramy, ważne żebyśmy wykorzystali czas pomiędzy obdarowując miłością nam bliskich i nie tylko (Bóg jest miłością!) i żebyśmy podejmowali decyzje opierając się na swoich wartościach a nie lękach. a to, że umieramy, to trochę smutne ale i piękne - co jest piękniejszego - żywy prawdziwy kwiat czy sztuczny?
nie wiem, na pewno skupianie się na oddechu to medytacja, ale to co robisz to nie wiem czy jest. to w końcu pozwalasz swobodnie przepływać myślom (tzn. patrzysz na nie z pozycji obserwatora bez osądzania), czy rozmyślasz i relaksujesz się (to medytacją nie jest), czy myślisz o niczym po prostu (to chyba jest medytacja). ale ekspertem nie jestem. zresztą medytacja, nie medytacja to tylko etykietki
clouddead,
tacy już jesteśmy, rodzimy się i umieramy, ważne żebyśmy wykorzystali czas pomiędzy obdarowując miłością nam bliskich i nie tylko (Bóg jest miłością!) i żebyśmy podejmowali decyzje opierając się na swoich wartościach a nie lękach. a to, że umieramy, to trochę smutne ale i piękne - co jest piękniejszego - żywy prawdziwy kwiat czy sztuczny?