28 Sie 2012, Wto 20:51, PID: 314079
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Sie 2012, Wto 20:59 przez clouddead.)
Jung, Ramana i Osho umarli w poprzednim wieku także tekst stary. Ale niewiele się zmieniło w psychologii, rolą zachodniego psychologa jest przystosowanie jednostki do funkcjonowania w pracy, rodzinie itp. Medytacja jest czymś co kompletnie rozwala system. Bo człowiek medytujący nie da z siebie zrobić niewolnika. Będzie wolny, zrelaksowany, kreatywny. To niebezpieczne dla systemu. Gdyby każdy medytował upadłby cały system korporacji, biurokracji, banków itp. , bo ludzie żyliby w pokoju i miłości. Mistyk pogrążony w samadhi jest kompletnie "ponad", jest wyzwolony. Nie boi się śmierci, bo ją rozumie. Ma wgląd. Nie boi się niczego. Wie, że jest nieśmiertelny, wieczny a ciało jest dla niego więzieniem. Tymczsowym ubraniem, ciężką i niewygodną kupą mięsa. Kocha wszystko co żyje bezwarunkowo. Nie interesują go społeczne gierki.