06 Mar 2013, Śro 22:25, PID: 341964
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Mar 2013, Śro 23:00 przez mc.)
Heh, myślę, że to zwyczajne co Ci się przydarzyło, najlepiej chyba jakbyś poszedł do jakiegoś nauczyciela od medytacji to by Ci może doradził co zrobić dalej, tj. ktoś kto z doświadczenia przeszedł przez podobny stan.
Ja raczej tak obsesyjnie nie praktykuje (no.. może czasami ). Natomiast staram się "w miarę" normalnie egzystować w świecie. Uczono mnie, żę powinienem być elastyczny, trochę jak salamandra, która w każdych warunkach się odnajdzie.
Jeśli mogę zadać pytanie to gdzie są teraz twoje pragnienia? Z czego że tak powiem czerpiesz odczucie życia czy największej ekspansji tego życia/światła?
I czy "stare spojrzenie na świat", poglądy/opinie rozpadły się zupełnie i pojawił się nowy sposób patrzenia na rzeczywistość?
P.S. Nawiasem mówiąc, po tym co pisałeś 3 msce temu o "nocy ciemnej" czułem, że za niedługo to będziesz pisał o oświeceniu.
Najciemniejszy stan jest to obudzenie "największego egoizmu", najniższych życzeń, a jeśli tak to już nie ma co się dalej otworzyć ze strony "ciemności", więc następny stan wzniesienia to "oświecenie"
Każdy kto nie osiągnął jeszcze oświecenia może sobie powiedzieć więc z całą pewnością, że to "najgorsze" wciąż przed nim
Ja raczej tak obsesyjnie nie praktykuje (no.. może czasami ). Natomiast staram się "w miarę" normalnie egzystować w świecie. Uczono mnie, żę powinienem być elastyczny, trochę jak salamandra, która w każdych warunkach się odnajdzie.
Jeśli mogę zadać pytanie to gdzie są teraz twoje pragnienia? Z czego że tak powiem czerpiesz odczucie życia czy największej ekspansji tego życia/światła?
I czy "stare spojrzenie na świat", poglądy/opinie rozpadły się zupełnie i pojawił się nowy sposób patrzenia na rzeczywistość?
P.S. Nawiasem mówiąc, po tym co pisałeś 3 msce temu o "nocy ciemnej" czułem, że za niedługo to będziesz pisał o oświeceniu.
Najciemniejszy stan jest to obudzenie "największego egoizmu", najniższych życzeń, a jeśli tak to już nie ma co się dalej otworzyć ze strony "ciemności", więc następny stan wzniesienia to "oświecenie"
Każdy kto nie osiągnął jeszcze oświecenia może sobie powiedzieć więc z całą pewnością, że to "najgorsze" wciąż przed nim