23 Sie 2013, Pią 18:04, PID: 360977
Hej mc. Tak, znam, oczywiście, ale zawsze lubię wracać, nigdy nie czyta się tak samo, dzięki. Nie komentuję ostatnio, ale czytam regularnie Twoje posty i jestem pod wrażeniem Twojego zaangażowania w wyszukiwanie tych wszystkich duchowych rodzynków.
Nawet nie wiem, co mógłbym napisać, żeby nadać treść temu postowi. Może właśnie to, że przed mówieniem pewnych rzeczy coś mnie hamuje. Czy słyszałeś/czytałeś może gdzieś, że o pewnych przeżyciach się nie mówi, bo hm... znów nie wiem, jak to ująć... bo wiem, że nie starczy mi słów, albo że tylko milczenie może znieść treść, albo że bałbym się po prostu, żeby zarozumiałość ze mnie nie wylazła. I tak już wydaje mi się, że za dużo napisałem, jakiś dziwny wstyd, nie wiem, co to. Coś tam mi się przydarzyło, czegoś się dowiedziałem, ale to moje rozeznanie jest tak mizerne, że boję się źle coś przekazać i zamiast pożytku tylko zamęt z tego będzie.
EDIT:
Przypomniało mi się coś, co podchodzi pod medytację w zachodnim rozumieniu, czyli jeszcze świadomość dyskursywną (wciąż mówimy: "nad czym tak medytujesz?"). Przez ten trik wrzucę tutaj coś, co powinno wylądować w wątku "Czego teraz słuchacie". Lubię w noce takie jak ta ostatnia słuchać Musick to Play in the Dark Coila. Ogólnie chciałem zwrócić uwagę na wielki potencjał tekstów lirycznych w duchowości. Ten jeden wers potrafił mną pięknie wstrząsnąć:
Szkoda, że facet już więcej nic nie napisze. Cytat jest z tego kawałka:
The Dreamer is Still Asleep
Nawet nie wiem, co mógłbym napisać, żeby nadać treść temu postowi. Może właśnie to, że przed mówieniem pewnych rzeczy coś mnie hamuje. Czy słyszałeś/czytałeś może gdzieś, że o pewnych przeżyciach się nie mówi, bo hm... znów nie wiem, jak to ująć... bo wiem, że nie starczy mi słów, albo że tylko milczenie może znieść treść, albo że bałbym się po prostu, żeby zarozumiałość ze mnie nie wylazła. I tak już wydaje mi się, że za dużo napisałem, jakiś dziwny wstyd, nie wiem, co to. Coś tam mi się przydarzyło, czegoś się dowiedziałem, ale to moje rozeznanie jest tak mizerne, że boję się źle coś przekazać i zamiast pożytku tylko zamęt z tego będzie.
EDIT:
Przypomniało mi się coś, co podchodzi pod medytację w zachodnim rozumieniu, czyli jeszcze świadomość dyskursywną (wciąż mówimy: "nad czym tak medytujesz?"). Przez ten trik wrzucę tutaj coś, co powinno wylądować w wątku "Czego teraz słuchacie". Lubię w noce takie jak ta ostatnia słuchać Musick to Play in the Dark Coila. Ogólnie chciałem zwrócić uwagę na wielki potencjał tekstów lirycznych w duchowości. Ten jeden wers potrafił mną pięknie wstrząsnąć:
Cytat:Mamy skłonność, by zapominać, że przestrzeń między ludźmi i rzeczami jest pusta. Zapominamy i nie zauważamy tej utraty.
Szkoda, że facet już więcej nic nie napisze. Cytat jest z tego kawałka:
The Dreamer is Still Asleep