09 Gru 2013, Pon 20:45, PID: 372728
Mistyczna medytacja o gniewie:
Podmiot staje na krawędzi; wie już, że prawda leży poza jego subiektywnym poznaniem, leży w ogólności, w bycie (Dasein); wie, że ogólności, absolutu, "miłości" nie można zniszczyć, natomiast manifestacje subiektywności zawsze podlegające zmianom muszą zginąć przechodząc w inną subiektywność lub w obiektywność. Boski gniew chce więc zniszczyć sam siebie w takim pogromie, jaki tylko możliwy jest zmysłowi wyobraźni; piekła zamarzają, nieba płoną, galaktyki implodują i na powrót eksplodują, planety zatrzymują się w ruchu; boski gniew nie zna strachu ani granic; miliony "Melancholii" von Triera skupione w jednej klatce świadomości; krew, łzy, ból, niepojmowalne okrucieństwo. Podmiot wie już jednak także, że to, co się przejawia nigdy nie wychodzi poza obiektywność i w sposób doskonały do niej zmierza. Kiedy budzi się ze snu, każdy wdech powietrza jest jak zachwyt dziecka, kolory i dźwięki w doskonałej harmonii, a poranna herbata smakuje jak nektar bogów. Następuje kontemplacja.
Podmiot staje na krawędzi; wie już, że prawda leży poza jego subiektywnym poznaniem, leży w ogólności, w bycie (Dasein); wie, że ogólności, absolutu, "miłości" nie można zniszczyć, natomiast manifestacje subiektywności zawsze podlegające zmianom muszą zginąć przechodząc w inną subiektywność lub w obiektywność. Boski gniew chce więc zniszczyć sam siebie w takim pogromie, jaki tylko możliwy jest zmysłowi wyobraźni; piekła zamarzają, nieba płoną, galaktyki implodują i na powrót eksplodują, planety zatrzymują się w ruchu; boski gniew nie zna strachu ani granic; miliony "Melancholii" von Triera skupione w jednej klatce świadomości; krew, łzy, ból, niepojmowalne okrucieństwo. Podmiot wie już jednak także, że to, co się przejawia nigdy nie wychodzi poza obiektywność i w sposób doskonały do niej zmierza. Kiedy budzi się ze snu, każdy wdech powietrza jest jak zachwyt dziecka, kolory i dźwięki w doskonałej harmonii, a poranna herbata smakuje jak nektar bogów. Następuje kontemplacja.