14 Paź 2014, Wto 20:44, PID: 415850
mc pisales o cieniu i o tym ze 'wrog' wroci.
prawdopodobnie jest tak, że naruszyłeś konstrukcje tego 'wroga' i on po prostu działa jeszcze siłą rozpędu, stare mechanizmy muszą się wypalić. to jest proces, który trwa i bywa czasem nieprzyjemny fizycznie. to nie jest takie loving and beautiful, wręcz przeciwnie. musisz przejść to przez co masz przejść bez przywiązywania się do starych konstrukcji, nie podsycać ich, bo wydłużysz proces. ja już dawno zapomniałem jak to było z egotycznym umysłem. od dlugiego czasu nie odczulem nawet miligrama stresu, konfliktu, lęku, nawet się nie w+, nie odczuwam frustracji itd. zupełnie nic, całkowita wolność i spokój. i jestem bardziej żywy, uważny, nie tak, że nic nie robię. przykładowo jest jakiś problem, kiedyś bym się w+ł i negatywnie do niego podszedł a dzisiaj po prostu biorę i go rozwiązuję, bez zbędnego myślenia, po prostu działam i mam ogromną energię, którą zamiast na negatywne myśli kieruję w działanie. nonstop odpoczywam, prawie nie potrzebuję snu, max 3-4 h. pracuję czasem po 12 godzin i w ogóle nie jestem zmęczony. całkowity relax ;]
prawdopodobnie jest tak, że naruszyłeś konstrukcje tego 'wroga' i on po prostu działa jeszcze siłą rozpędu, stare mechanizmy muszą się wypalić. to jest proces, który trwa i bywa czasem nieprzyjemny fizycznie. to nie jest takie loving and beautiful, wręcz przeciwnie. musisz przejść to przez co masz przejść bez przywiązywania się do starych konstrukcji, nie podsycać ich, bo wydłużysz proces. ja już dawno zapomniałem jak to było z egotycznym umysłem. od dlugiego czasu nie odczulem nawet miligrama stresu, konfliktu, lęku, nawet się nie w+, nie odczuwam frustracji itd. zupełnie nic, całkowita wolność i spokój. i jestem bardziej żywy, uważny, nie tak, że nic nie robię. przykładowo jest jakiś problem, kiedyś bym się w+ł i negatywnie do niego podszedł a dzisiaj po prostu biorę i go rozwiązuję, bez zbędnego myślenia, po prostu działam i mam ogromną energię, którą zamiast na negatywne myśli kieruję w działanie. nonstop odpoczywam, prawie nie potrzebuję snu, max 3-4 h. pracuję czasem po 12 godzin i w ogóle nie jestem zmęczony. całkowity relax ;]