23 Lis 2015, Pon 0:45, PID: 489878
iLLusory napisał(a):Trochę mam wątpliwości, czy samo chciejstwo daje potencjał. Raczej liczy się jakość tego pragnienia i jego intencja.Dokładnie, słuszna uwaga, póki co nie skupiałem się na tym, bo moje mysli powędrowały gdzieindziej, ale to jest bardzo wazne.
Ale czy jeśli intencja jest niewłaściwa, pragnienie posiada odpowiednią siłę realizacji? Nie posiada, prędzej czy poźniej zostaje unicestwione gdyż nie jest w jedności z silą twórczą, czyli siły przestają zasilać to pragnienie. Krotko mówiąc, takie pragnienie jest tymczasowe, a tu chodzi o pragnienie, które nie znika, bo poczatek bierze z wyższej woli i jest jej realizacją, a to znaczy, że jest nieoddzielne od niej, a to znaczy, że spełnienie tego pragnienie jest założone w początku, który w tej woli. Wychodzi więc, ze właściwa intencja utrzymuje pragnienie przy życiu, zasila je możnością i prawem realizacji, czyli jeżeli intencja jest poprawna to my czujemy 1000% pewności, że to się powiedzie, bo za tym stoi wszystko. A jeżeli czujemy wewnątrz zaklamanie, podział, to wszystko się posypie i nic z tego nie będzie, dlatego, że nie ma sił wyżej na ich realizację, nasza dusza tego nie dopuszcza, czyli my sami tak jakby tracimy siebie w tym procesie, a kieruje nami nasza forma, czyli pragnienie, bez uświadomienia siły napełniającej, bez jedności z nią. Więc tak naprawdę intencję trzeba odnaleźć wyżej niż pragnienie, czyli w tym czego naturą jest emanacja i tym jest nasza Dusza. I dopiero wtedy można mówić o potencjale na nizszych poziomach, a inaczej jest to podobne jak drzewo, ktore próbuje wyrosnąć bez korzeni.
Także intencja jest czymś przed pragnieniem i jest główną siłą manifestująca wszystko.
Można powiedzieć, że to powinno być tak, jak matka idzie kupić ubranie i jedzenie dla swoich dzieci, i ma ich tysiąc, potrzeby jej są ogromne, ale nie robi tego dla siebie, lecz dla tych dzieci, które są częścią jej. I cala jej radość, w tym ze dzieci są szcżeśliwe, najedzone, etc.
I np. matka idzie do męża i mówi: daj mi pieniądze, potrzebuje kupić dla swoich dzieci wiele rzeczy. I ona nie czuje wstydu, a czuje pewność, bo wie, że nie robi tego dla siebie, a dla dzieci. Czyli w tym pragnieniu ona przejawia emanację, siłę emanacji, bo pragnie dla dzieci. A gdyby powiedziała, daj mi pieniądzę, kupie sobie luksusowe ubrania i biżuterię, to co ona czuje wtedy? Jest różnica, prawda? Czy mąż jej da? Pewnie nie.. Motywacja nie taka. Dokładnie coś takiego odwzorowane jest wewnątrz nas, taki system działa... Możemy mieć tysiąc potrzeb, ale źle zamotywowanych i będą przyczyną cierpienia, a możemy znając ten mechanizm odpowiednio ustawić intencję i spełnić wszystkie swoje życzenia, ale tylko te, które są odpowiednio ustawione.
Można powiedzieć, że we wlaściwej motywacji od razu odczuwana jest siła na realizację tego życzenia. Dlatego, że uaktywnia się nasza własna siła, naszej Duszy. I w samym świetle jest ukryta intencja, którą nalezy wyrazić.
Czy cię satysfakcjonuje odpowiedź?