27 Mar 2012, Wto 9:46, PID: 296395
KlejBroda napisał(a):Najgorsze zaś jest to jak próbuje zagadać do Ciebie znajomy a ja co czasami powiem "aha" "no tak" "a no to super". I potem cisza. Zupełne zero. To na mnie nieźle wywołuje presję.
Postaw sie na jego miejscu...chciała byś na siłę rozmawiać z kimś kto tylko czasami odpowie, i to jeszcze zdawkowymi "aha" "no tak" "a no to super"?
Nie jest to zachęcające do rozmowy "na siłę" i dlatego pewnie potem zapada cisza. Nikt nie lubi na siłę prowadzić rozmowy z kimś kto nie chce rozmawiać lub robi to z łaski.
Cytat:Ktoś mnie wciąga w temat, a ja mówię, że nie wiem/nie widziałam/nie czytałam i już nic nie dodaję od siebie, inni to kwitują "aha".bo co mają zrobić?, skoro nie widziałaś, nie czytałaś i nie rozwijasz swojej wypowiedz to znaczy ze nie masz nic do powiedzenia na dany temat. A jeśli taka sytułacja się powtarza kilka razy, to po pewnym czasie nie będą cię "wciągać do rozmowy" bo skoro w 99% nie miałaś nic do powiedzenia, to nie sensu kolejny raz Cię o coś pytać, bo wiadomo co odpowiesz.
I to nie jest wina ludzi z którymi rozmawiacie, tylko niestety wasza. Bo o czym rozmawiać z innymi skoro nie ma się zainteresowań a jeśli już to wąskie dziedziny, jakieś wiedzy o bieżących wydarzeniach, nie przeżywało się nic co warto opowiedzieć innym ?...I stad wynika ta cisza i brak rozmów.