19 Lut 2008, Wto 17:39, PID: 12953
Dopiero co wróciłem od psychologa i jestem trochę wkurzony Przychodzę a pani psycholog mówi bym usiadł na fotelu, za chwile sama usiadła naprzeciwko i powiedziała "proszę mówić o czym pan chce". Jakoś z tego wybrnąłem mimo, że nie wiedziałem, co gadać W końcu opowiedziałem jej o swoich snach, o dziwnych myślach i innych pierdołach. Kurde, jeśli tak ma wyglądać moje leczenie, to wątpię czy przyniesie ono jakiekolwiek skutki Zobaczymy czy w czwartek będzie podobnie, jeśli tak, to chyba się jej zapytam, jak takie gadanie ma mi pomóc