26 Lut 2008, Wto 23:46, PID: 13779
Dzisiaj miałem kolejną wizytę i poruszyłem temat pracy. A ściślej tego, że gdy urząd pracy znajdzie mi jakąś ofertę, a ja ją odrzucę (bo tak na 99.99% będzie), to stracę ubezpieczenie i nie będę mógł się leczyć. A co na to psycholog? Ano to, że mam trzy wyjścia - wybłagać w urzędzie by mi nie znajdowali pracy i powiedzieć, że się leczę i jak coś się poprawi, to dopiero wtedy mógłbym pracować; zrobić 3 miesięczną przerwę w leczeniu, bo po takim czasie można się ponownie zarejestrować w urzędzie; pójść na 3 miesiące do szpitala na leczenie. Kurde, coś będę musiał wybrać, albo zacząć pracować, bo prędzej czy później dostanę ofertę pracy. Szlag by to trafił W sumie to mógłbym iść do tego psychiatryka, ale boję się reakcji rodziny i tego, że np. była klasa się o tym dowie od kumpeli, której matka zna się dobrze z moją matka