15 Kwi 2008, Wto 15:37, PID: 19791
W końcu się odezwałem. Bo psycholog na wjazd powiedziała, że gdy nie będę nic mówił, to to nie będzie żadna terapia i milczenie mi w niczym nie pomoże. Przełamałem się i zgodnie z prawdą powiedziałem, że z niewiadomego powodu lęki są silniejsze i na dodatek boję się jej cokolwiek mówić Jakoś to było, powiedziałem kilka zdań i tyle, lepsze to niż nic...