14 Lis 2008, Pią 23:26, PID: 89586
chpodze na terapię od 2 miesięcy, co tydzień... nie jest tak źle, jest okej, opowiedziałam jej chyba całe życie i wypełniłam kilka zadań, teraz kolejne 3 naraz Ale martwi mnie jedno i ciągle zadaję sobie to pytanie: czy państwowy psycholog coś pomoże...??? słyszałam, że to taki pic na wodę, że lepiej do prywatnego, że coś tam... ja się TAK BARDZO, że ja wypruwam sobie flaki, mówie o swoich uczuciach a nic z tego nie wyniknie (choć czuję poprawę, dochodze razem z moją psycho do ważnych wniosków których bym sama nie odkryła)
Czy Wy ufacie swoim terapeutom????
Czy Wy ufacie swoim terapeutom????