20 Sty 2008, Nie 16:05, PID: 10438
No. Beznadzieja. Związki.. to same problemy. Zero zrozumienia, i ciągła świadomość, że On jest normalny - zdrowy, i na mnie nie zasługuuje. Takie właśnie niskie poczucie wartości. Denerwują mnie słodkie słówka i komplementy. Nie wierzę, po prostu. Jestem zła, kiedy nie zwraca na mnie uwagi (chociaż powinnam to czasem zrozumieć), kiedy jest bardziej pijany ode mnie.. kiedy On ma dobry humor, a ja doła, kiedy próbuje mnie pocieszyć.. kiedy widzę, że się stara, a ja Go niewystarczająco doceniam...
Stwarzam wiele problemów.. zawsze, kiedy mnie spotyka niespotykane szczęście.
Stwarzam wiele problemów.. zawsze, kiedy mnie spotyka niespotykane szczęście.