23 Gru 2009, Śro 17:52, PID: 190441
ctp napisał(a):Zdarzyło się, że pojawił się ktoś, potencjalny ktoś. I poszedł sobie. Nie była to pierwsza okazja, ale była to pierwsza próba. [...]Żałuję, że w ogóle poznałem. Drugi raz bym nie popełnił błędu.
Mam nadzieję że nie złożyłam twoich zdań w sposób który by przekręcał ich pierwotny sens Ja tam się za bardzo nie znam, ale z perspektywy swego podeszłego wieku mogę powiedzieć, że nawet wtedy, gdy "coś" się nie udaje i tracę kogoś, pomimo tego, że to boli i nie jest przyjemnym doznaniem, to nie staję się przez to uboższa. Zawsze coś zyskuję. [Oczywiście nie mam tu na myśli jakichś patologicznych sytuacji ] Wydaje mi się, że tak to już jest, że w każde działanie wpisane jest ryzyko porażki, jeśli jednak ze strachu przed odrzuceniem itd. itp. nie robi się nic, to szanse że coś się uda spadają do zera. Takie życie, nic nie poradzisz