09 Wrz 2007, Nie 21:36, PID: 1952
temat lekko zabiłem ;]
Więc może opowiem coś bardziej motywującego...
Kiedyś wracałem z pobliskiego miasta... na przystanku siedziała urocza blondyna o ciemnych oczach która zdaje się od razu zwróciła na mnie uwagę
W autobusie siedzieliśmy niemal na przeciw siebie i często nasze oczy się spotykały (phh całe szczęście że odwracała wzrok zanim przede mną, bo czułem że dużo dłużej nie mógłbym się patrzeć w jej duże kasztanowe oczy...) W każdym razie przez całą drogą tak spotykały się nasze oczy i dyskretne uśmiechy... w końcu przyszedł czas na mój przystanek...
Więc staję sobie 'spokojnie' przy drzwiach autobusu i spoglądam na nią - jej głowa wyraźnie jest odwrócona w moją stronę... chwila zebrania się na 'odwagę'... puszczam do niej oczko - roześmiała się totalnie uroczo i nieśmiale i widać było że przy takim bodźcu nie jest w stanie utrzymać kontaktu wzrokowego... no ja niestety po tym odwróciłem głowę w stronę drzwi i już nie miałem odwagi spojrzeć się za siebie.... nigdy więcej jej nie ujrzałem
Po całym wydarzeniu czułem się niesamowicie pobudzony/naenergetyzowany - ale pozostaje głęboki żal że nie doszło do niczego więcej...
Więc może opowiem coś bardziej motywującego...
Kiedyś wracałem z pobliskiego miasta... na przystanku siedziała urocza blondyna o ciemnych oczach która zdaje się od razu zwróciła na mnie uwagę
W autobusie siedzieliśmy niemal na przeciw siebie i często nasze oczy się spotykały (phh całe szczęście że odwracała wzrok zanim przede mną, bo czułem że dużo dłużej nie mógłbym się patrzeć w jej duże kasztanowe oczy...) W każdym razie przez całą drogą tak spotykały się nasze oczy i dyskretne uśmiechy... w końcu przyszedł czas na mój przystanek...
Więc staję sobie 'spokojnie' przy drzwiach autobusu i spoglądam na nią - jej głowa wyraźnie jest odwrócona w moją stronę... chwila zebrania się na 'odwagę'... puszczam do niej oczko - roześmiała się totalnie uroczo i nieśmiale i widać było że przy takim bodźcu nie jest w stanie utrzymać kontaktu wzrokowego... no ja niestety po tym odwróciłem głowę w stronę drzwi i już nie miałem odwagi spojrzeć się za siebie.... nigdy więcej jej nie ujrzałem
Po całym wydarzeniu czułem się niesamowicie pobudzony/naenergetyzowany - ale pozostaje głęboki żal że nie doszło do niczego więcej...