23 Lut 2011, Śro 21:20, PID: 241120
Olka, oczywiście, że się bałem. Ale nie mam zamiaru dłużej wstydzić się samego siebie. Albo uważać się za kogoś gorszego..... No, przynajmniej nie w Jej towarzystwie ;-)
Jeśli mam teraz kogoś poza rodziną, kto jest mi bliski jak nikt inny nigdy indziej (może nawet bardziej niż rodzina), to słowo "kocham" naprawdę nie jest przesadne. I nie obchodzi mnie, w którym miesiącu i na jakim etapie znajomości "powinno się" coś takiego mówić.
Zresztą, Ona na razie ode mnie nie ucieka, więc wnioskuję, że z mojej strony błędu nie było.
MHL, gdyby była zwykła, to bym się z nią nie zadawał A na beemkę kiedyś przyjdzie czas.
Jeśli mam teraz kogoś poza rodziną, kto jest mi bliski jak nikt inny nigdy indziej (może nawet bardziej niż rodzina), to słowo "kocham" naprawdę nie jest przesadne. I nie obchodzi mnie, w którym miesiącu i na jakim etapie znajomości "powinno się" coś takiego mówić.
Zresztą, Ona na razie ode mnie nie ucieka, więc wnioskuję, że z mojej strony błędu nie było.
MHL, gdyby była zwykła, to bym się z nią nie zadawał A na beemkę kiedyś przyjdzie czas.