31 Lip 2011, Nie 17:50, PID: 264678
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31 Lip 2011, Nie 17:52 przez coolstorybro.)
no to mialem taka kolezanke. tak mnie uwielbiała że odwzajemniała dopiero jak ja wyszedłem do niej, po nią i z nią, oraz jak napisałem pierwszy. dobrze ze trwalo to tylko 2 lata, bo bym zdechł tak sie marnując do dziś a dostając w zamian dopiero jak o to "poprosze". bardziej mi to wygląda na litość. sama od siebie nic sie nie postara, a jak przychodze to sika z radości. nie rozumiem tego.