18 Sty 2013, Pią 1:16, PID: 334511
mehow napisał(a):zastanów się czy za rok nie żałowałabyś decyzji o odmowie. jak tak za tobą szaleje to może nie jest taki złyNie wiem, czy to było do mnie, ale tak brzmi, więc odpowiem. Nigdy nie żałowałam odmowy. Na początku żałowałam, że "to" tak długo trwało, bo prawie rok. Teraz myślę, że mi ta znajomość dała coś dobrego, niestety jego kosztem. Był bardzo wrażliwy i taki hmm romantyczny, ale w naiwny sposób. Po jednym dniu robił mi masaż przy zachodzie słońca, po tygodniu rzucił dla mnie palenie (tylko że dla mnie to był obcy człowiek), po miesiącu mówił, że inna go tak zraniła, ale ja jestem inna. A później było tylko gorzej, bo okazał się bluszczem, a subtelne odmowy go nie zniechęcały. W końcu powiedział, że jak nie chcę z nim być to koniec kontaktu i mama tylko mi donosiła, że jest w rozpaczy. Był 6 lat starszy.
(...) postaraj sie odnaleźć pozytywne strony w nim, większość chłopaków nie jest aż tak wrażliwa, pewnie wolałby być z tobą miesiąc i się móc pochwalić jaką to miał dziewczynę i trochę potem pocierpieć niż być sam.
Wtedy byłam wściekła na niego, że mnie stawia w takiej sytuacji, teraz wiem, że byłam nieasertywna. Nigdy bym już tak nie zrobiła. Dlatego jestem za mówieniem prosto z mostu.
A obecnego faceta wyciągnęłam na spacer, szybko się wyjaśniło, że to nie znajomość koleżeńska, a relacja damsko-męska, ale nie wiedziałam jaka dokładnie. Taki bieg rzeczy mi najbardziej pasuje. Ale rzeczywiście jak się czeka rok i nic się nie wyjaśniło, to trzeba to popchnąć do przodu.