24 Sty 2013, Czw 15:45, PID: 335604
zapomniananazawsze napisał(a):Tylko ja niestety, jestem bardzo nieśmiała i ciężko nawet o jakąkolwiek przyjaźń... ostatni "przyjaciel" odszedł właśnie z powodu moich lęków... chciałam się mu wygadać, to on powiedział, że nie będzie mi pomagać i że ma mnie dość... to mnie kompletnie zdołowało. Chciałam się tylko mu wyżalić. Ale mam nauczkę, by już tego nie robić przykre, bo według mnie przyjaciel to osoba, której również możesz zwierzyć się z problemów i liczyć na jego wsparcie
Też wiele razy się zawiodłam na ludziach, których uważałam za przyjaciół. Też byłam ekstremalnie nieśmiała i nawet jak wychodziłam poza dom do sklepu to cała sztywniałam, bo bałam się że spotkam kogoś znajomego kto będzie się pytał co u mnie (a u mnie było jedno wielkie NIC).
Dlatego też to, że spotkałam człowieka, który akceptuje mnie i moje humory traktuje w kategoriach mini cudu i dlatego też staram się walczyć z tym cholerstwem. Wiem, że ciężko jest jak nikt nie wspiera
więc z całego serca Wam życzę spotkania bratniej duszy i determinacji by chociaż troszkę siebie samego polubić.