24 Maj 2013, Pią 18:19, PID: 351967
Witajcie! Mam 16 lat. Chciałam się was zapytać, jak to z wami jest jeśli chodzi o kontakty z płcią przeciwną, tzn. czy wasza fobia wpływa też na to, że wy dziewczyny macie jeszcze większy problem w kontaktach z chłopakami i wy chłopcy w kontaktach z dziewczynami?
Ja jestem dziewczyną i jak już mam wybierać z kim mi się łatwiej rozmawia i do kogo bym prędzej zagadała to wolę do jakiejś dziewczyny niż do chłopaka, w ogóle to mam wielki problem z chłopakami. Nie umiem z nimi rozmawiać nic kompletnie, zawsze boję się zagadać albo się głupio uśmiecham albo mówię odruchowo do nich takim tonem jakbym chciała ich zabić - naprawdę a przynajmniej tak mi się wydaję a wcale tak nie jest. Oni pewnie myślą że ja jestem jakąś feministką i nie lubię chłopaków a wcale tak nie jest i jest wręcz przeciwnie - bardzo chciałabym się przyjaźnić z chłopakami może nawet bardziej niż z dziewczynami bo mam dosyć głupich pind [mówię o dziewczynach na które ja natrafiałam gdy się z którąś kolegowałam]. Naprawdę czuję że kolesie mnie nienawidzą a ja lubię nawet tych którzy mnie nie cierpią bo wiem że oni mają powód bo ja zachowuję się głupio. I czuję że gdybym pokazała im prawdziwą siebie to może by mnie lubili i by do mnie zagadywali. Dodam jeszcze, że był pewien chłopak, który do mnie zagadywał [tylko taki jeden w życiu się pojawił) to ja można powiedzieć, że go spławiłam bo olałam tą znajomość całkowicie (nie chciałam tego zrobić, ale fobia mnie do tego zmusiła). Na dodatek się w nim też zakochałam i to w ogóle już się wszystko schrzaniło. Również czuję, że on mnie teraz przez to nienawidzi i pewnie myśli, że ja go też nie, bo się w ogóle nie starałam o tą znajomość, a ja go bardzo lubię i chciałabym to wszystko naprawić.
A jak jest u Was? Przepraszam, że użyłam tylko słów chłopak/dziewczyna, bo wiem że są tu także już dorośli mężczyźni i dorosłe kobiety, więc pytanie tyczy się osób w każdej kategorii wiekowej jaka jest na tym forum. Pozdrawiam.
Ja jestem dziewczyną i jak już mam wybierać z kim mi się łatwiej rozmawia i do kogo bym prędzej zagadała to wolę do jakiejś dziewczyny niż do chłopaka, w ogóle to mam wielki problem z chłopakami. Nie umiem z nimi rozmawiać nic kompletnie, zawsze boję się zagadać albo się głupio uśmiecham albo mówię odruchowo do nich takim tonem jakbym chciała ich zabić - naprawdę a przynajmniej tak mi się wydaję a wcale tak nie jest. Oni pewnie myślą że ja jestem jakąś feministką i nie lubię chłopaków a wcale tak nie jest i jest wręcz przeciwnie - bardzo chciałabym się przyjaźnić z chłopakami może nawet bardziej niż z dziewczynami bo mam dosyć głupich pind [mówię o dziewczynach na które ja natrafiałam gdy się z którąś kolegowałam]. Naprawdę czuję że kolesie mnie nienawidzą a ja lubię nawet tych którzy mnie nie cierpią bo wiem że oni mają powód bo ja zachowuję się głupio. I czuję że gdybym pokazała im prawdziwą siebie to może by mnie lubili i by do mnie zagadywali. Dodam jeszcze, że był pewien chłopak, który do mnie zagadywał [tylko taki jeden w życiu się pojawił) to ja można powiedzieć, że go spławiłam bo olałam tą znajomość całkowicie (nie chciałam tego zrobić, ale fobia mnie do tego zmusiła). Na dodatek się w nim też zakochałam i to w ogóle już się wszystko schrzaniło. Również czuję, że on mnie teraz przez to nienawidzi i pewnie myśli, że ja go też nie, bo się w ogóle nie starałam o tą znajomość, a ja go bardzo lubię i chciałabym to wszystko naprawić.
A jak jest u Was? Przepraszam, że użyłam tylko słów chłopak/dziewczyna, bo wiem że są tu także już dorośli mężczyźni i dorosłe kobiety, więc pytanie tyczy się osób w każdej kategorii wiekowej jaka jest na tym forum. Pozdrawiam.