07 Lip 2017, Pią 18:38, PID: 706389
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Lip 2017, Pią 18:51 przez Swango.)
Nie prawda nie okazywałam mu obojętności - tańczyłam z nim, rozmawiałam, sama też do niego parę razy zagadałam czy wciągnęłam do kółeczka tańczących dziewczyn
A co do inicjatywy, to chodziło mi o fakt zadzwonienia
Tak jak pisałam, kuzynka poszła z nim tańczyć, generalnie go "zabrała" ode mnie, więc sama się sobą zajęłam, bo co miałam innego zrobić? Iść, dać kuzynce z sierpowego i wziąć go w tany? Biegać za nim? On był osobą towarzyszącą mojej kuzynki, a nie moją.
I ponawiam pytanie - czy wypada do niego się odezwać jeszcze dzisiaj bądź jutro? Czy może lepiej już w niedziele?
A co do inicjatywy, to chodziło mi o fakt zadzwonienia
Tak jak pisałam, kuzynka poszła z nim tańczyć, generalnie go "zabrała" ode mnie, więc sama się sobą zajęłam, bo co miałam innego zrobić? Iść, dać kuzynce z sierpowego i wziąć go w tany? Biegać za nim? On był osobą towarzyszącą mojej kuzynki, a nie moją.
I ponawiam pytanie - czy wypada do niego się odezwać jeszcze dzisiaj bądź jutro? Czy może lepiej już w niedziele?