10 Lip 2017, Pon 12:15, PID: 706578
(09 Lip 2017, Nie 22:50)damiandamianfb napisał(a):(08 Lip 2017, Sob 19:31)Swango napisał(a): Nie sądzę
To znaczy jestem sceptycznie nastawiona, nadal nie wiem jaki on ma stosunek do mnie i ja sama też nie wiem co o nim myśleć czy znajdziemy wspólne tematy itd. podchodzę do tego z dystansem i po prostu traktuje to jako koleżeńskie spotkanie.
A ja myślę, że to jest złe nastawienie, chodzi mi o ten pierwszy fragment, że ,,sceptycznie nastawiona'' . My nie potrzebnie tworzymy sobie złe oczekiwania w głowie jakby rozczarowanie rzeczywiście aż tak bardzo bolało i tracimy tylko przez to nastrój. Poza tym jak się tak nastawisz do tego to nie będziesz w stanie okazać mu zainteresowania, szybko się zniechęcisz gdy rozmowa nie pójdzie i ogólnie on to odczuje i będzie lipa z tego. Raczej po prostu zobacz jak będzie, a nie nastawiaj się. I nie wyolbrzymiaj ani nie przesadzaj
Łatwo się mówi, a ja jak zaczynam o tym rozmyslac i to analizować, to co raz bardziej mam ochotę się z tego wymiksowac. On nie jest w moim typie wizualnie, a jeśli idzie o charakter, to rozmowy z nim były tak naprawdę średnie. Z moją kuzynka w rozmowie wydawał się być spoko "ziomeczkiem" żartował i był wyluzowany, a w rozmowie ze mną jakiś taki dretwy i nudnawy, zadawał mi głównie pytania, nie lubię jak ktoś mnie tak przepytuje i obawiam się że na spotkaniu ze mną też tak to będzie wyglądało.