11 Lip 2017, Wto 22:54, PID: 706800
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Lip 2017, Wto 23:04 przez Swango.)
(11 Lip 2017, Wto 22:38)EasyPeasy napisał(a):(11 Lip 2017, Wto 22:32)Swango napisał(a):(11 Lip 2017, Wto 22:14)klocek napisał(a):(11 Lip 2017, Wto 22:06)Swango napisał(a): Jednak teraz uważam że to on powinien zainicjować kontakt.
Faceci inicjują kontakt z kobietami, które uważają w jakiś sposób za "perspektywiczne". Takie, gdzie jest jakaś szansa, że może się udać.
Lew będzie gonił za antylopą, która jest blisko. Jeżeli widzi ją gdzieś na horyzoncie, to szkoda wysiłku.
Prawdopodobnie dla niego jesteś antylopą na horyzoncie. On pewnie nie wie, że Tobie na nim zależy. Skąd niby ma wiedzieć? Faceci nie są telepatami.
Klocku, ale jak ja mam tu teraz niby to zainteresowanie okazać? Nie chcę wyjść na namolną, nie chcę biegać za nim. Ty tak piszesz, ale może tak naprawdę jest zupełnie inaczej, a ja się niepotrzebnie obwiniam tylko. Nie wspomniał o kolejnym spotkaniu, teraz jak się umówiliśmy w sobotę, to słowem do mnie nie napisał między tą sobą, a dzisiejszym dniem. Kurdę, jak z moim eksem się poznawałam, to on nie przejmował się tym że byłam nieśmiała, zamknięta w sobie, tylko uderzał, to wtedy odwzajemniałam tym samym i się to "kręciło".
Przepraszam, że się wtrącę, ale dziewczyny mnie rozbrajają, z jednej strony chciałyby czuć się szanowane i być tą jedyną, z drugiej jak na pierwszej randce facet nie włoży ręki pod sukienkę, w tym samym czasie wkładając język jak najgłębiej w usta kobiecie, to jest źle, bo przecież nie okazał należytego zainteresowania, i tak źle i tak niedobrze. Z jednej strony szanującego faceta, z drugiej rozbrykanego, który da mi trochę skrajnych emocji, bo przecież niewiedza czy mu się podobam czy nie to najgorsza emocja, lepiej wiedzieć, że go kręcę i z chęcią by mnie przeleciał nawet tu i teraz. Fakt przecież łobuz kocha najbardziej. Nie będę już się pytał jak skończyła się historia z ex, chociaż mógłbym.
Na Twoim miejscu poszedłbym spać i poczekał z dzień, choćby do jutra popołudnia, przecież Wy kobiety to znów jak facet zbytnio jest zainteresowany to też źle, bo nie jest dla Was wyzwaniem i jest zdesperowany, może chłopak tak właśnie myśli i nie chce wyjść na zdesperowanego. Jej jakie z Was nielogiczne istoty, brak słów.
Wyraźnie w moim wcześniejszym wpisie zaznaczyłam że wcale nie oczekiwałam tego o czym ty piszesz. Nie popadajmy może w skrajności, bo to nie jest takie czarno białe jak ty to przedstawiasz. Jak już wspominałam, choćby ujęcie za dłoń czy objęcie ramieniem czy "przypadkowe" muśnięcie itd. nie chodzi o ordynarne macanie a o subtelny dotyk, danie sygnału "podobasz mi się". Na weselu mnie obejmował ramieniem, teraz było praktycznie zero "kontaktu fizycznego" poza przywitaniem i pożegnaniem w postaci "dotknięcia" bo nawet całus to nie był w policzek. Więc tak, odniosłam wrażenie że mu się nie podobam i że zostałam "zfirendzonowana" i przez to wrażenia mój zapał ostygł.
I proszę cię nie zwracaj się do mnie per "wy kobiety" itd. ja jestem jedna i na jakieś durne wojenki "bo wy baby/chłopy coś tam" nie mam ochoty i uważam za durne.
Cytat:No to masz opcję, żeby sprawdzić, jak jest naprawdę, albo do końca życia się zastanawiać "a co by było, gdybym spróbowała".Ale jak mam to sprawdzić? Ciągle to ja mam inicjować kontakt? Przepraszam, ale ja się źle w takim układzie czuję. Naprawdę uważam że on się powinien teraz odezwać.