05 Lis 2017, Nie 16:49, PID: 715809
Z Was dwojga to niezdecydowana jesteś Ty. Jestem niemal pod wrażeniem, jak potrafisz siedzieć... (*) na ostrzu brzytwy .
(*) Napisałbym "jajami", ale w tym kontekście ten idiom jest nie na miejscu.
No i widzę u Ciebie taką potrzebę, że chciałabyś, żeby to on uganiał się za Tobą a nie Ty za nim. Rozumiem to i w pewnym sensie popieram. Każdy ma większą lub mniejszą potrzebę bycia ważnym, atrakcyjnym i żeby komuś na nas zależało.
Tylko... robisz to źle. W tej sytuacji należy się gdzieś spotkać w połowie, albo przynajmniej iść na jakiś kompromis.
Osobiście przewiduję, że zostaniecie już w tej sytuacji do końca życia. Za 10 lat dalej będziesz pisać, że może to byś i chciała, ale chyba jednak nie. I że facet Cię wkurza, ale zarazem Ci się podoba. Osobiście stawiam, że nic nie zrobisz a znajomość umrze śmiercią naturalną.
(*) Napisałbym "jajami", ale w tym kontekście ten idiom jest nie na miejscu.
No i widzę u Ciebie taką potrzebę, że chciałabyś, żeby to on uganiał się za Tobą a nie Ty za nim. Rozumiem to i w pewnym sensie popieram. Każdy ma większą lub mniejszą potrzebę bycia ważnym, atrakcyjnym i żeby komuś na nas zależało.
Tylko... robisz to źle. W tej sytuacji należy się gdzieś spotkać w połowie, albo przynajmniej iść na jakiś kompromis.
Osobiście przewiduję, że zostaniecie już w tej sytuacji do końca życia. Za 10 lat dalej będziesz pisać, że może to byś i chciała, ale chyba jednak nie. I że facet Cię wkurza, ale zarazem Ci się podoba. Osobiście stawiam, że nic nie zrobisz a znajomość umrze śmiercią naturalną.