03 Sie 2018, Pią 13:15, PID: 757708
Odpuściłam sobie ten temat w realu, odkąd zachorowałam. Kiedyś organizm był normalny, a teraz już nie. Próbowałam coś z tym zrobić, ale to na nic i efekt pozostał niezadowalający, jestem bezsilna. Już nie mam planów o posiadaniu męża, pozostawiam to innym. U mnie za dużo tego wszystkiego. Jestem perfekcjonistą i nie umiem zaakceptować obecnego stanu rzeczy, choć zdaje sobie sprawę, że ktoś inny na moim miejscu mógłby to zrobić. Odpuszczenie sobie tematu daje poniekąd jakąś ulgę, bo nie muszę już walczyć z wiatrakami, starać się, walczyć ze wszystkimi przeciwnościami losu wynikającymi z chorób, gdy to z góry jest skazane na porażkę.