08 Cze 2016, Śro 15:07, PID: 549701
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Cze 2016, Śro 16:01 przez mar173.)
Sugar napisał(a):Czasem jak idę na spacer i zobaczę na odludziu z daleka człowieka, to nie wiem co mi się dzieje, ale skręcam nagle w jakieś krzaki, byleby go uniknąć. No i przedzieram się, raz się wyprowadziłam w pole, gdzie było pełno błota i wody, miałam przemoczone nogi i nadłożyłam drogi. Innym razem zabłądziłam w tych krzakach i zaczęłam się miotać, a to były krzaki gdzie niedawno znaleźli zwłoki. No to też się w końcu wróciłam. Nie rozumiem tego zachowania to jakiś odruch.
to brzmi jak jakiś troll
Ja nie mam żadnej fobii społecznej tylko miałem za mało miłości w dzieciństwie DDD (nie żadna patologia a brak miłości), introwertyzm, schizotypowa/unikowa osobowość. Wiem jak jestem traktowany dlatego unikam ludzi ale się jakoś ich nie boję. Nieprzyjemne są reakcje ludzi na moją osobę, mobbing i poniżanie. Po co w tym uczestniczyć skoro tak jest. Jest mnóstwo osób które są trakowane pozytywnie od tak po prostu. Życie jest krótkie ledwie kilkadziesiąt lat i łudzenie się że można wszystko zmienić jest dziecinadą. Ale powodzenia jeśli ktoś ufa ludziom i ich metodom manipulacji <psychoterapia itd.>.