06 Mar 2010, Sob 1:21, PID: 198045
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Mar 2010, Sob 1:23 przez girlfriendinacoma.)
nienawidzę.
to są dla mnie sztuczne sytuacje. ja tych ludzi po prostu praktycznie nie znam, a jakies mityczne więzy krwi, to sory, ale nie dla mnie.
na moje szczęście, rodzice wyprowadzili się ode mnie do innego kraju siostre traktuje jak obcą osobę i nie ma wstępu do mojego mieszkania. mam swoje, bardzo poważne powody i żadne bajki o tym że 'to przecież moja siostra' nie przejdą.
moja jedyna rodzina to moi rodzice i młodsza siostra, których czasami odwiedzam i czuję się przy nich dość swobodnie, mimo dzieciństwa.
aha, na tzw spotkaniach rodzinnych (czytaj: pogrzeby ) potrafią mnie wykończyć, mają mnie za dziwoląga, bo jestem starą panną, ateistką, nie jem mięsa i kocham koty
to są dla mnie sztuczne sytuacje. ja tych ludzi po prostu praktycznie nie znam, a jakies mityczne więzy krwi, to sory, ale nie dla mnie.
na moje szczęście, rodzice wyprowadzili się ode mnie do innego kraju siostre traktuje jak obcą osobę i nie ma wstępu do mojego mieszkania. mam swoje, bardzo poważne powody i żadne bajki o tym że 'to przecież moja siostra' nie przejdą.
moja jedyna rodzina to moi rodzice i młodsza siostra, których czasami odwiedzam i czuję się przy nich dość swobodnie, mimo dzieciństwa.
aha, na tzw spotkaniach rodzinnych (czytaj: pogrzeby ) potrafią mnie wykończyć, mają mnie za dziwoląga, bo jestem starą panną, ateistką, nie jem mięsa i kocham koty