15 Sty 2009, Czw 18:25, PID: 111053
Cytat:Zastanawiam się nad powrotem do niej. To ona najbardziej mi pomogła
Sertralina to jedyny SSRI jaki do tej pory brałem, ale muszę przyznać, że też chętnie bym do niej wrócił. Denerwowały mnie co prawda przećpane źrenice i to, że rzeczywiście czasami całej nocy nie spałem, a jak zjadłem za dużo to mi szczęka latała jak po tabsach, ale przynajmniej lek działał. Początkowo też myślałem, że to placebo, ale tak nie jest. Przekonałem się o tym jak zajadłem 4 tabletki i normalnie oszalałem ze szczęścia, ale o tym już pisałem.
Cytat:Biore sertraline od 5 tygodni (50mg/dobe) i zero jakichkolwiek zmian. Nie mialem ZADNYCH skutkow ubocznych, ale tez zadnej poprawy nastroju, czy zniesienia lekow.
50mg to dawka jak dla chomika. Ja nawet jak mi brakowało na masakrę tabletek to brałem 100mg. Po 150mg już jest ok. Ogólnie mój rekord to 400mg, ale początkującym nie polecam, chyba, że chcecie spędzić noc na detoksie. Jak zajadłem pierwszy raz 300mg to czułem się... dziwnie. Niby się nie bałem, ale odważny też nie byłem. Źrenice były ogromne. Cały się trzęsłem i nie mogłem ustać w miejscu, w ogóle czułem się jakby mnie 2000 volt walnęło. A najgorsze, że nie miałem żadnego pomysłu jaki zmniejszyć działanie leku. Czekałem więc z 2 może 3 godziny i przeszło samo.
Cytat:skoro nie pomagają Ci antydepresanty to może czas spróbować iMAO ?
iMAO = Moklobemid bo wątpie żeby coś innego zapisali. Powiem tak: iMAO jest szybkie i skuteczne, ale zdecydowanie słabsze od sertraliny. Plusem jest też brak skutków ubocznych.