07 Lip 2010, Śro 9:09, PID: 213666
Ja od małego nie lubiłem mówić "dzień dobry" do sąsiadów, będących mi zazwyczaj zupełnie obcy. Ostatnio właściwie nie mam przy tym jakichś stresów, ot kolejna głupia konwencja w zachowaniu, ale nie lubię jak ktoś mnie zagada ("small talk"? ), zacznie pytać gdzie idę, jak leci etc. Pomijając czerwienienie się i prawie bełkotanie, odpowiadam możliwie zdawkowo czy tylko potakuję, i znikam.