27 Sie 2019, Wto 18:24, PID: 803530
Na studiach przez chwilkę był chłopak który tylko nerwowo chodził po korytarzu, z nikim nie rozmawiał widać było że przebywanie tam to dla niego katorga. Widziałam go 2 albo 3 razy potem już nie chodził.
Dziewczyną ze szkoły ale znam ją tylko z widzenia.
Oni zachowywali się jak fobicy.
Na studiach był też taki nieśmiały chłopak, ale stronił od towarzystwa mniej niż ja.
Miałam też niesmiałego doktoranta pewnie dramat dla niego, no albo po prostu "taki był bo chciał" (nie wiem jak to inaczej ująć), mimo to był bardzo lubiany wśród studentów
I mam teraz w pracy niesmiałą koleżankę, jest mądra itd. ale widać, że taka delikatna, spokojna, fajna dziewczyna, czasami mi jej szkoda.
Dziewczyną ze szkoły ale znam ją tylko z widzenia.
Oni zachowywali się jak fobicy.
Na studiach był też taki nieśmiały chłopak, ale stronił od towarzystwa mniej niż ja.
Miałam też niesmiałego doktoranta pewnie dramat dla niego, no albo po prostu "taki był bo chciał" (nie wiem jak to inaczej ująć), mimo to był bardzo lubiany wśród studentów
I mam teraz w pracy niesmiałą koleżankę, jest mądra itd. ale widać, że taka delikatna, spokojna, fajna dziewczyna, czasami mi jej szkoda.